„Krajobraz Kulturowy Rejonu Kotliny Jeleniogórskiej”
W Wojanowie odbyła się premiera książki „Krajobraz Kulturowy Rejonu Kotliny Jeleniogórskiej”. Jej autorzy: Romuald M. Łuczyński, Piotr Migoń i Piotr Napierała nie napisali rozprawy naukowej, ale pracę pokazującą jak przyroda i walory kulturowe w Kotlinie Jeleniogórskiej wzajemnie się przenikają.
To powinna być obowiązkowa pozycja w biblioteczkach regionalistów, przewodników i samorządowców. Pierwsza część nakładu trafi do bibliotek, samorządów i różnych instytucji mających wpływ na kształtowanie Kotliny Jeleniogórskiej, a także do komitetu UNESCO. Docelowo ma zostać złożony wniosek o wpisanie na listę UNESCO Doliny Pałaców i Ogrodów wraz z otaczającą ją przyrodą.
Karkonoski Park Narodowy jest współwydawcą tej publikacji. W sprzedaży książka ma pojawić się w marcu.
KPN
Poniżej kilka fotografii ze spotkania z archiwum KPN.
Książka nic specjalnego, głównie powielanie tego co już wielokrotnie wcześniej napisali inni autorzy. Jak ktoś zna literaturę to nawet wie z jakich źródeł było zrzynane. Na dodatek przepisywane z błędami. Autorzy nie z naszego regionu więc jakiej lepszej wiedzy można było oczekiwać? Znowu za nasze pieniądze wydano publikację kilku karierowiczom wydającym książki na akord.
Oczywiście ma Pan prawo do własnej oceny, jednak muszę stwierdzić, że jest ona odosobniona.
Z opinii innych osób, które do mnie dochodzą, wynika, że jednak nie jest.
Literatura popularyzatorska ma za zadanie utrwalać pewne treści, dla niektórych to mało ambitne zadanie, ale moim zdaniem też potrzebne. Każdą pozycję, którą sygnuje pan Piotr Napierała, oglądam z zainteresowaniem, bo w jego wykonaniu to działalność misyjna.
Czy z samego faktu, że ktoś coś popularyzuje, musi wynikać, że robi to dobrze? Nadal nie dowiedziałem się, na jakiej podstawie Pan stwierdził, że moja opinia jest odosobniona.
Może Pan się domyślać, że temat „Karkonosze” znam z różnych stron. Dociera do mnie wiele opinii na tematy związane z tym regionem i na tle tych opinii, Pana osąd jest odosobniony. Ma Pan oczywiście prawo do własnego zdania – lokalnego patrioty.
No to akurat strzał kulą w płot, bo nie jest to temat „Karkonosze”, lecz „Kotlina Jeleniogórska”. Ale załóżmy roboczo, że jedno to jest drugie, a drugie to to samo co pierwsze. Do mnie opinie od moich znajomych o moich znajomych też docierają same pozytywne. Co nie oznacza, że bezkrytycznie w nie wierzę.