Hauptmann powrócił do Jagniątkowa
Dawna rezydencja laureata literackiej Nagrody Nobla w Jeleniej Górze – Jagniątkowie, od kilkunastu lat Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna”, to jedna z najważniejszych i najbardziej znanych w skali międzynarodowej placówek kultury tego typu. Postać autora „Tkaczy” jest, mimo upływu, lat niezmiennie ikoną niemieckiej literatury pierwszej połowy XX wieku.
Polska historia willi „Wiesenstein” („Łąkowy Kamień”) rozpoczęła się 19 lipca 1946 roku, kiedy to tegoż dnia o godzinie 13.40 trumna ze zmarłym przed kilkoma tygodniami pisarzem zostaje wyniesiona z jego domu – w którym mieszkał od 1901 roku – do czekającej u stóp budynku ciężarówki, mającej przewieźć doczesne szczątki Gerharta Hauptmanna na dworzec kolejowy w Jeleniej Górze, gdzie był podstawiony obiecywany od dawna tzw. „pociąg specjalny”. Ta sama ciężarówka przez dwa wcześniejsze dni wykonuje szereg kursów z willi na towarowy dworzec kolejowy w Jeleniej Górze przewożąc dobytek pisarza .
Przypomnijmy jeszcze kilka faktów z tamtego czasu. Gerhart Hauptmann umiera 6 czerwca 1946 wskutek zapalenia płuc. Wcześniej pisarz nie mógł pogodzić się z myślą, że będzie musiał wyjechać z ukochanych Karkonoszy. Do swojego otoczenia mawiał: „Żywy stąd nie wyjadę, chyba że nogami do przodu”. Żona Margarete nie wyraziła zgody na pochowanie męża w parku otaczającym ich dom, toteż przy poparciu ze strony dowództwa wojsk radzieckich stacjonujących w Legnicy oraz zgody polskich władz administracyjnych, po licznych perturbacjach dochodzi do wyjazdu. Wdowa otrzymuje jednocześnie zgodę na wywiezienie całego, bogatego majątku ruchomego. W willi pozostają jedynie ciężkie meble, których nie sposób przetransportować do Niemiec, a także nieco wyposażenia, książek, dokumentów itp.
Dzieje budynku po 1946 roku są dosyć złożone, gospodarzami są różne instytucje, m.in. Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i Państwowy Dom Wczasów Dziecięcych „Warszawianka”. W roku 2001, w myśl umowy o restytucji dziedzictwa kulturalnego tych ziem – utworzono początkowo Dom Gerharta Hauptmanna, który od 2005 roku zaczął działać jako Muzeum Miejskie. Niestety budynek był całkowicie ogołocony z mienia po Gerharcie Hauptmannie. Starania kolejnych dyrektorów Muzeum przynosiły pewne rezultaty, m.in. placówka uzyskała w dalszych latach (niestety często jedynie jako wieloletni depozyt) kilka zabytkowych mebli z dawnego wyposażenia willi pisarza, jak tzw. „matczyna” kanapa (Muttersofa) czy jedna z szaf gabinetowych, w których pisarz przechowywał swoje manuskrypty, wykonane przez znanych stolarzy-artystów Wilhelma Kimbela i Paula Heislera jeszcze w końcu XIX wieku do jego mieszkania w Berlinie-Grunewaldzie przy Trabener Strasse 54. Dzięki tym zabiegom Muzeum dysponuje dzisiaj oprócz tego pewną ilością obiektów, które albo pochodzą z tzw. „epoki” (np. obrazy Johannesa Maximiliana Avenariusa czy syna pisarza z pierwszego małżeństwa – Ivo), albo zostały wykonane wg wzorów zaczerpniętych z dawnych zdjęć (np. pulpit do pisania na stojąco). Dużym wydarzeniem było na początku XXI w. odkrycie, że stojąca przez lata na jeleniogórskim basenie na ul. Sudeckiej znana figura „Hanusi” z marmuru (wprawdzie uszkodzona), pochodzi z przydomowego parku Hauptmanna.
Mimo tych wieloletnich starań zasób obiektów „hauptmannowskich”, którymi dysponuje Muzeum, nie był zbyt duży.
I oto w na początku lutego tego roku „zapachniało” sensacją. Mieszkający w Berlinie prawnuk pisarza Emanuel Hauptmann (znany muzyk jazzowy, który gościł niedawno w muzeum, zaproszony przez dyrektora Janusza Skowrońskiego), syn wnuczki autora „Tkaczy” Anji Hauptmann, wypełniając życzenie matki, zaproponował kupno pewnej ilości wyposażenia dawnej karkonoskiej willi pisarza, które zostało wywiezione wspomnianym „pociągiem specjalnym” w lipcu 1946 roku.
Dyrektor Muzeum Miejskiego „Dom Gerharta Hauptmanna” Janusz Skowroński, które jest instytucją kultury Jeleniej Góry, zwrócił się do Prezydenta Miasta Jerzego Łużniaka z zapytaniem o możliwości skorzystania z tej niebywałej okazji i zakupienia w/w obiektów, jak m.in. szafy, serwantek, kanapy, foteli, stołu, stolików okolicznościowych, bogatej kolekcji szkła użytkowego, porcelany, przedmiotów z miedzi czy mosiądzu. Prezydent Jerzy Łużniak, będący członkiem Rady Muzealnej i będący świadom nie tylko wspomnianej pozycji Muzeum Hauptmanna, ale i zdający sobie sprawę z doniosłości starań o pielęgnację europejskiego dziedzictwa kulturowego, nie wahał się ani chwili. Dzięki jego decyzji część dawnego wyposażenia willi Gerharta Hauptmanna powróciło w poniedziałek 28 lutego br. do swojego dawnego, rodzimego miejsca.
„Wyprawa” dyrektora Janusza Skowrońskiego po hauptmannowskie muzealia zaowocowała także dodatkowymi eksponatami – m.in. jagniątkowską kolekcją książek Margarety Hauptmann z unikalnymi dla niej dedykacjami, jej fotoportretem z 1946 roku a nawet jej książką kucharską czy dwoma modlitewnikami. Udało się też pozyskać wspaniały kryształowy żyrandol.
Nie ulega wątpliwości, że dzięki tej ważnej dla strony polskiej, ale też dla stosunków niemiecko-polskich, decyzji Pana Prezydenta Jerzego Łużniaka, na naszych oczach doszło do jakże cennego wydarzenia: historia zatoczyła koło i po blisko 76 latach „emigracji” cząstka dawnego otoczenia wielkiego pisarza powróciła na swoje miejsce. Jakże ważne i warte naśladowania jest to wydarzenie w naszych wzajemnych polsko-niemieckich relacjach kulturalnych.
A wizyta w Muzeum Miejskim „ Dom Gerharta Hauptmanna” będzie jeszcze bardziej fascynująca, niż miało to miejsce dotychczas miejsce.
Dziękujemy Panu, Panie Prezydencie!
Gratulujemy Panu, Panie Dyrektorze!
Autor: Krzysztof A. Kuczyński
Autor jest prof. dr hab., germanistą, znawcą biografii i twórczości Gerharta i Carla Hauptmannów i wielu publikacji na ten temat. Od roku 2018 jest społecznym konsultantem naukowym Muzeum Miejskiego „Dom Gerharta Hauptmanna” w Jeleniej Górze – Jagniątkowie.
Zdjęcia: Janusz Skowroński