W piątek 17 stycznia 2024 roku Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze zaprosiło na kolejne spotkanie z cyklu „Na Górze”. Tym razem gościem specjalnym był himalaista Rafał Fronia. Swoje wystąpienie zatytułował „Po co w górach wyciągamy aparat?”.

Niby proste pytanie ale odpowiedź nie zawsze jest prosta. W przypadku Rafała okazała się zupełnie nieoczekiwana. Przede wszystkim Rafał przyznał, że od dłuższego czasu zdjęcia robi za pomocą telefonu. Chodzi o to, że aparat zajmuje sporo miejsca, trzeba zaangażować obie ręce by go obsłużyć a telefon zawsze jest pod ręka i można po niego sięgnąć w każdym momencie, no i by pstryknąć zdjęcie wystarczy jedna ręka. A chodząc po górach w takie miejsca w jakie chodzi Rafał szybkość reakcji jest podstawą wykonania dobrego ujęcia. Przecież czy widok płynących po niebie chmur, czy nietypowe zdarzenia górskie np. lawiny zdarzają się nieoczekiwanie i trwają bardzo krótko.

Foto: Krzysztof Tęcza

Rafał Fronia przedstawił kilkadziesiąt ciekawych zdjęć wykonanych podczas swoich wędrówek pokazując jak nieoczekiwanie można zrobić wyjątkowe i piękne zdjęcia. Udowodnił także, że warto zachować nawet nieciekawe zdjęcia ze względu na historie z nimi związane. Czasami zdjęcia mimo woli przedstawiają wartości humorystyczne, czasami wręcz tragiczne ale każde z nich warte jest bliższego omówienia.

Ponieważ Rafał zaraz rusza w kolejną podróż życzymy mu udanej wyprawy i wielu ciekawych zdjęć.

Krzysztof Tęcza