O wydobyciu uranu w Kowarach
Zakłady Przemysłowe R-1 w Kowarach – to tytuł nowej książki, która ukazała się kilka dni temu. Jej autorzy przybliżają owianą tajemnicą historię kopalni uranu, działających w mieście nad Jedlicą.
Jest to praca zbiorowa, autorami poszczególnych rozdziałów są byli pracownicy kopalni. To wykwalifikowani fachowcy, wielokrotnie nagradzani za swoją pracę. Całość zebrał Bogusław Dąbrowski.
Z książki możemy dowiedzieć się m.in., gdzie znajdowały się złoża uranu i innych pierwiastków, w jakich warunkach pracowała załoga a nawet – jak wyglądały zarobki w zakładzie, który powstał na mocy umowy rządów Polski i ZSRR. Zdradzimy tylko, że były to wysokie zarobki, jak na ówczesne czasy.
Działalność tego zakładu była objęta ścisłą tajemnicą, a miasto Kowary zostało zamknięte dla osób postronnych. Przy wjazdach stanęły tzw. rogatki.
– W okresie największej aktywności w ZPR-1 zatrudnionych było około 3 000 pracowników, pracujących w 3 kopalniach, 5 grupach poszukiwawczych, sortowni rudy, laboratoriach, zakładach mechanicznych i transporcie – czytamy w rozdziale „Prace geologiczno-poszukiwawcze w Zakładach Przemysłowych R-1 w Kowarach”. Gdzie znajdowały się największe złoża uranu, jak wyglądały prace geologiczno-poszukiwawcze – tego można dowiedzieć się, studiując kolejne rozdziały.
Książka „Zakłady Przemysłowe R-1 w Kowarach” zawiera szereg ciekawych, archiwalnych zdjęć, a także map i ciekawych zestawień. Dołączona jest do niej płyta cd, na której znajdują się zdjęcia w wersji elektronicznej. Autorzy przyznają, że jest to pomoc dla przewodników turystycznych w Sudetach. Wydawcą jest Wydawnictwo „Ad Rem” w Jeleniej Górze, finansowo przedsięwzięcie to wsparł Wojciech Dąbrowski. Współwydawcą jest Związek Gmin Karkonoskich.
ZGK