1000 lat Górnych Łużyc
Nakładem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu ukazała się bardzo ciekawa pozycja „1000 lat temu na Górnych Łużycach”. Redaktorem jest Paweł Konczewski i Katarzyna Król a całość opracował zespół autorów w składzie: Paweł Konczewski, Radosław Biel, Barbara Kwiatkowska, Katarzyna Król, Katarzyna Martewicz i Jacek Szczurowski. Ponieważ publikacja jest dwujęzykowa tłumaczenia dokonał Michał Scheuer a korektą zajął się Emil Mendyk. W realizacji brała także udział jeleniogórska firma Ad Rem. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy INTERREG Polen – Sachsen 2014-2020 finanziert.
By nie pominąć czegoś istotnego z założeń projektu posłużę się cytatem z publikacji: „…Krajowy Urząd Saksonii ds. Archeologii w Dreźnie zainicjował jesienią 2019 roku wraz z partnerami z Polski i Niemiec transgraniczny projekt „1000 lat Górnych Łużyc – ludzie, grody, miasta”. Jego celem jest głębsze zainteresowanie mieszkańców pogranicza niemiecko-polskiego wspólną historią i archeologią regionu. Partnerzy projektu to: Muzea Miejskie w Żytawie/Zittau, Muzeum Miejskie w Budziszynie/Bautzen, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, Euroregionalne Centrum Kultury i Komunikacji w Pieńsku. W trakcie realizacji projektu partnerzy pracowali nad trzema zagadnieniami: osadnictwem słowiańskim na Górnych Łużycach we wczesnym średniowieczu, górnołużyckim Związkiem Sześciu Miast oraz działaniami wojennymi w okresie napoleońskim na pograniczu śląsko-łużyckim…”.
Górne Łużyce to kraina historyczno-geograficzna położona u styku Niemiec, Czech i Polski. Oczywiście mówimy o obecnych granicach państw. Słowianie, którzy od VII/VIII wieku zasiedlali Słowiańszczyznę połabską, w IX wieku dostrzegli walory podgórskich partii dorzeczy Szprewy i Nysy Łużyckiej. Wynikało to z faktu, że Pogórza Gór Izerskich, Żytawskich i Łużyckich będąc wówczas prawie niezasiedlonymi przez ludzi oferowały urodzajne gleby oraz klimat dogodny do uprawiania roli. A trzeba wiedzieć, że byli oni społeczeństwem rolniczym. Nic zatem dziwnego, że ludzie przemieszczali się na tereny zaspokajające ich potrzeby życiowe, a jednocześnie oddalone od obecnie zajmowanych na tyle by odsunąć się od trwających wówczas konfliktów zbrojnych. W przeciwieństwie do budowanych na Połabiu osiedli usytuowanych nad rzekami, tutaj, na Górnych Łużycach zakładane grody otaczano fortyfikacjami.
Badania archeologiczne, mimo pozyskiwania ogromu informacji, nie zawsze pozwalały na określenie nazw poszczególnych plemion tu żyjących. Dlatego skorzystano z pomocy historyków i językoznawców. Pozwoliło to na dojście do wniosku, że w dorzeczach górnych biegów Czarnej Elstery i Szprewy czyli w okolicach dzisiejszego Budziszyna mieszkało plemię Milczan. Natomiast nad Nysą Łużycką w okolicach dzisiejszego Zgorzelca żyli Bieżuczanie.
Niestety po świecie Milczan i Bieżuńczan pozostały jedynie zapiski kronikarzy czy nazwy miejscowe. Zachowały się liczne grodziska. Do tej pory odkryto ich 93. Oczywiście w zapiskach znajdziemy wiele opisów ważnych wydarzeń jakie miały miejsce na tych terenach. Choćby najazd wojsk księcia Bolesława Chrobrego w wyniku którego przez pewien czas ziemie te pozostawały przy Polsce.
Przechodząc do konkretów, w publikacji opisano grodzisko położone w polskiej części Górnych Łużyc zachowane w lesie koło miejscowości Białogórze. W wyniku badań archeologicznych stwierdzono tam istnienie reliktów fortyfikacji jakie je otaczały. Znajduje się tam także przedchrześcijańskie cmentarzysko kurhanowe zaliczane do największych na Słowiańszczyźnie Zachodniej. Stwierdzono także istnienie drogi łączącej opisywane grodzisko z leżącą nieco dalej osadą typu otwartego, która nie była ufortyfikowana. Według badań radiowęglowych gród w Białogórzu można datować na VIII wiek. Według badań można dojść do wniosku, że koniec tego grodu miał miejsce w X wieku i był związany z konfliktem zbrojnym w wyniku którego gród spłonął.
Autorzy publikacji odnoszą się także do badań przeprowadzonych w Sulikowie i Zawidowie. Funkcjonowały tam grodziska wzniesione na cyplach i otoczone pierścieniowymi wałami. Badania radiologiczne wykazały, że oba grodziska funkcjonowały w podobnym okresie jak w Białogórzu. Ciekawostką jest fakt znalezienia na grodzisku w Zawidowie ofiary zakładzinowej składanej w momencie budowy grodu. W tym wypadku była to głowa konia.
Przed badaczami jeszcze wiele pracy jednak najbardziej oczekiwanym efektem na tym etapie jest próba komputerowego odtworzenia wyglądu ludzi z tamtej epoki. Taką właśnie próbę podjęto w Muzeum w Budziszynie gdzie przechowywane są szkielety ludzi zmarłych w X-XI wieku i pochowanych na najstarszych cmentarzyskach chrześcijańskich w regionie. Prowadzone prace na czaszce jednego ze szkieletów wkrótce pozwolą zobaczyć jak wyglądała jego twarz. A to wszystko umożliwiają badania antropologów działających w projekcie „1000 lat górnych Łużyc”.
Krzysztof Tęcza